No cóż. Dzieło sztuki to to nie jest, ale za to ta kosmetyczka mieści wszystko.
Tylko maszyna mi nawaliła i musiałam śmigać ręcznie.
Wewnątrz umieściłam kieszenie na kosmetyki do makijażu, a w głównej komorze zmieści się mnóstwo buteleczek do pielęgnacji. I szczotka do włosów też. Chciałabym jeszcze te szwy z czerwoną nicią pokryć jakąś delikatną białą koronką i dopiąć broszkę, ale to ewentualnie w przypływie weny.
o tak, tak lubimy duuuże kosmetyczki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł...i gratuluję wytrwałości w ręcznym szyciu ;)
Pozdrawiam ciepło