Znajduje się go niespodziewanie. I ma się wtedy ochotę na herbatę bez przerwy. Bo przedmioty mają moc.
A na samotne wieczory earl grey z pigwowym syropem Mamy i Sztaudynger - żeby było jeszcze bardziej absurdalnie (bo kto powiedział, że jesienią to tylko melancholia i deprecha?).
Ewiku, nie bądź zła, ze Cię znalazłam...Ale to przez zupełny przypadek, nie to, ze śledziłam! :) Kochana, pisz coś, bo mi za Tobą tęskno.
OdpowiedzUsuńPokażę Ci coś, co powoduje, ze się dzisiaj uśmiecham: http://www.youtube.com/watch?v=3LcL7MAqwOc. Pod poduszką można znaleźć różne fajne rzeczy :)
Oleńko, ja Cię uwielbiam, nawet, kiedy mnie znajdujesz.
OdpowiedzUsuńNo my takich kubków mamy całą szafę:D Dlatego herbata leje się nieustannie! Mąż jako smakosz, zaraził mnie tym upodobaniem i nic tylko herbatkujemy:D
OdpowiedzUsuń